Hej mordeczki:)
Była niedziela-był haul zakupowy:) Od dawna myślałam o przetestowaniu sprayów , które rzekomo usuwają się już po pierwszym myciu. udało mi się kupić taki spray i sklepie" funciak", więc jak sama nazwa mówi kupiłam dosłownie go za funta.
Śmiechu było co nie miara... Jako mojego "króliczka doświadczalnego" wybrałam tatę, wmawiając wraz z moim Miśkiem jaki to zarąbisty kupiliśmy preparat na szybszy porost brody.
Ściągnęłam jemu okulary i przystąpiłam do testu. Linie brody pryskałam bezpośrednio z butelki, zaś zarost pod nosem ufarbowałam za pomocą grzebyka na który naprowadziłam produkt koloryzujący.
Od razu szybko porobiłam kilka fotek ( przepraszam za jakość , ale trzęsłam się całą ze śmiechu), ubrałam tacie okulary i dałam lusterko- jego mina była boooska:)
Posłałam zdj do rodzinki i już wyobrażałam sobie ich reakcje, na bank myśleli że ufarbowałam brodę z któryś z moich tonerów, w końcu lubuję się w takich kolorach i sama non stop mam jakiś inny hihi i że tak tacie zostanie.
Tata przyjął to pozytywnie i śmialiśmy się wszyscy. A zmywanie? Czy to zejdzie? Sama nie byłam tego pewna na 100%, więc zbiorowo przeszliśmy do łazienki i da daaaaam... zeszło wszystko:)
Teraz trochę o produkcie- znajdziemy go w różnych odcieniach. Producent zaleca, aby przed zastosowaniem wstrząsnąć i nakładać z odległości 8/10 cm, nie nakładać na mokre i bardzo zniszczone włosy.
Nie wiem jak sprawdza się przy ciemniejszych włosach, bo tata ma bardzo jasne, ale myślę , że po prostu będzie on bardziej zimniejszy.
Oto spray , którego użyłam:
Efekty zwariowanego eksperymentu:
Podsumowując, gorąco polecam taki produkt osobą , które chcą się odważyć na zwariowany kolor , ale do końca sami nie wiedzą na jaki i jak by im on pasował.
Zostawcie komentarz lub ocenę pod postem, bardzo jestem ciekawa waszych reakcji:)
Życzę pozytywnego poniedziałku:*
Genialny kolor :)
OdpowiedzUsuń