Hejka:)
Dziś pochwale się kolejną pozytywną metamorfozą , która przeszła Arleta.
Tu było śmiechu co niemiara... Znajoma , była u mnie pierwszy raz i stresowała się co "wymodzę"- nawet przed naszą wizytą śniła o mnie:). Nie było tak źle. Jak w "Ostrym cięciu" bez lustra poddała się mnie całkowicie i efekt finalny zobaczyła już po wykończeniu fryzury lakierem.
Wracając do początku metamorfozy, fryzura była bardzo ciężka . Z tyłu potylicy tworzyła się "druga głowa", włosy z natury są baaaardzo grube i przy tym fasonie nie potrzebnie tylko poszerzała twarz.
Natomiast kolor był w odcieniu blondu z nutą łagodnej rudości pod światło, postanowiłam tą rudość nieco pogłębić , ale nie robiąc rażeniówy , ponieważ klientka nie przepada za takimi kolorami.
Oto zdjęcia przed zmianą:
Podczas strzyżenia pozbyłam się sporo włosów z tyłu jak i boków. Grzywce i pozostałym włosom nadałam lekkości.
Przy koloryzacji posłużyłam się farbami Matrix Socolor : 9CM (copper- mocha) , 9A(ash), 8P(pearl) dodając krople uwielbianego przeze mnie olejku TCA powertools.
Przy grzywce wybrałam cieniutkie pasmo ciągnące się do ucha , które ufarbowałam Matrix`em Socolor 7M.
Oto zdjęcia z tego co uzyskałyśmy:
Jak wam się podoba? Łapki w górę:)
Pozdrawiam:*